;) Cegły zrobione na drugiej ścianie. Muszę poczekać aż wyschną i potem je zagruntuje.
Teraz biorę się za fugowanie cegieł na pierwszej ścianie. Wiem że to będzie mrówcza praca, ale jestem cierpliwa i lubię taką pracę. Takie totalne wyciszenie i skupienie się na malowaniu małym pędzelkiem, jest dobrą formą terapii na ciągłe zabieganie ;)
Do fugowania używam bejcę oraz czarny pigment.
Lecę...fuga mnie goni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz