Robotnicy - totalni partacze. Kafelki krzywe, gładź nie wygładzona, odchodzi i pęka podczas gruntowania czy malowania. Maskara!
W słowniku łacińskim i jakimkolwiek zabrakło już słów aby podsumować tych.....
Przedstawię tylko mały fragment sufitu w salonie: (kolor celowo zmieniony, na potrzeby pokazania fuszerki)
Przy gruntowaniu sufitu w salonie odpadały całe płaty, źle położonej gładzi. Na zdjęciu możecie też zauważyć jak bok dziury został rzekomo wygładzony sufit:
(kolor celowo zmieniony, na potrzeby pokazania fuszerki)
Co nam zostało? A nic poza zaszpachlowaniem dziury. Szkoda że malowanie wstrzymane do czasu wyschnięcia gipsu.
Szlag mnie/nas trafia!!! Sytuacja powtarza się na ścianach i sufitach we wszystkich pomieszczeniach.
Yust-Yna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz